Zaraz po wpięciu w tor nowego elementu, różnicę łatwo się dało wychwycić. Bas stał się naprawdę szybki i bardzo mocny. Wysokie tony sypały się przy każdej okazji. Ale moje odczucia nie były już tak jednoznacznie pozytywne. Największą stratą jaką natychmiast odczułem to barwy wybrzmień. Posiadany przeze mnie Acrolink ma manierę podkreślania i wypełniania każdego wybrzmienia. Przez co instrumenty akustyczne brzmią najbliżej tego co pamiętam z koncertów. Clarity Analogue pokazał brzmienie jakie kojarzę ze stereo u kolegów. Dźwięki wypełnione barwą, ale krawędzie ostro zakończone. Czasem mnie się to bardzo podobało a czasem odtrącało. O ile ACDC pokazało jeszcze więcej energii to Raz Dwa Trzy straciło swój romantyzm.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)